poniedziałek, 22 października 2012

My dzieci z dworca ZOO

  Tą książkę, chyba jako pierwszą ukrywałam przed rodzicami. Zaczęłam ją czytać mając 11 lat. Starsza koleżanka musiała mi ją wypożyczyć, ponieważ panie z biblioteki powiedziała, że jestem za młoda. No cóż, to co zakazane najbardziej przyciąga.
  Kilka dni temu, zobaczyłam ją w bibliotece szkolnej mówię sobie "czemu nie", wypożyczyłam ją by znowu zagłębić się w historie Christiane.
 Jest ona na pewno jedną z najlepszych książek, które przeczytałam.
    Książka dokumentalna, tekst spisany z zapisu magnetofonowego z rozmów z Christiane F. (właśc. Christiane Vera Felscherinow, ur. 1962), młodą narkomanką z Berlina Zachodniego. Autorami tekstu są Kai Hermann i Horst Rieck, dziennikarze niemieckiego „Sterna”. Zawiera również dokumentalne fotografie w tym portrety osób znajomych Christiane. Rozmowy z Christiane trwały około dwóch miesięcy.

  Opowiada o Christiane, która na pewno nie miała lekkiego dzieciństwa. Urodziła się na wsi, a po 6 latach wyprowadziła się do Berlina. Jej ojciec regularnie bił ją i siostrę oraz matkę. Po jakimś czasie, matka rozwiodła się z nim i wyprowadziły się od niego.
 Christiane, chciała zostać przyjaciółką Kessi, najfajniejszą dziewczyną z jej klasy. Dlatego więc przerywała na lekcjach, paliła fajki oraz wagarowała. Kiedy dołączyła do jej paczki, znalazła się w innym świecie. Poznała też Detlefa, z którym związała się tak na serio. Paliła z nim hasz, zażywała kwas i inne pigułki. Bardzo imponowali jej ćpający heroinę.
  W Berlinie wraz z kolegą udała się na koncert Davida Bowie. Jej przyjaciel był ćpunem i był na strasznym głodzie narkotykowym, Christiane zaczęła kołować pieniądze za które kupili herę. Gdy o sobie wstrzyknął ona wzięła niucha i tak zaczęła się jej przygoda z narkotykami.
  Jej chłopak najpierw sam zaczął chodzić na zarobek i kupował towar dla niej i dla siebie. Lecz po jakimś czasie Christine uzależniła się fizycznie od heroiny i zarobki Detlefa nie wystarczały dla ich obojga. Więc i ona zaczęła się prostytuować.
  Przeszła przez wiele odwyków, ale po każdym i tak zaczynała od nowa, aż postanowiła że skrzyknie sobie "złoty strzał" i zakończy swoje życie, jednak nie udało się to jej i wyszła z tego żywa.
  Pewnego dnia matka złapała Christiane i wywiozła ją do rodziny, która mieszkała w Okolicach Hamburga. Christiane zaczęła tam nowe życie beż heroiny.

    Opowieść dziewczyny przeplatają relacje jej matki, a także kierownika klubu spotkań dla młodzieży Haus der Mitte, policjantki z wydziału antynarkotykowego oraz pracowników socjalnych zajmujących się sprawami narkomanii wśród młodocianych.


My, dzieci z dworca ZOO
Wir Kinder vom Bahnhof Zoo
Autor Kai Hermann,
Horst Rieck
Miejsce wydania Niemcy
Język niemiecki
Data I wyd. 1978
Tematyka narkomania, młodzież, Berlin lat 70. XX wieku
Typ utworu biografia, dokument
Data I wyd. polskiego 1987
Pierwszy wydawca polski Iskry
Przekład Ryszard Turczyn  
 

3 komentarze:

  1. O matko czytałam tą książkę *_* Jest wspaniała, świetnie opisuje "ćpuńskie Zycie". Polecam również "Pamiętnik Narkomanki" też jest wartościowy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę przeczytać, Dzięki na pewno do niej zajrzę

    OdpowiedzUsuń
  3. Hm ... Ciekawe czy mi pani bibliotekarka pozwoli wypożyczyć tą książkę xD Bo z tego co piszesz wynika, że jest ona może nawet troche pouczająca, jak łatwo można popaść w uzależnienie ;) Pozdrawiam ^_^

    OdpowiedzUsuń